JESIENNY LIŚĆ BRĄZOWY

author:  Beatrix
5.0/5 | 3


Podamy zimie tę jesień
Zabierzmy jej wspomnienie
Popatrz! Tyle kolorów!
NAM je tu przyniósł wrzesień
Ubrały się w nie w nurcie
Toczone pianą kamienie.


Barwy liści opętane śmiechem
Skaczą na głowy, strącane
Figlarnym wiatru oddechem
Podsuwane pod bukowe cienie.

Podaruję Ci miły
Ten jeden liść brązowy
Wzamian przyjmę tej chwili
Wspomnienie.

Grzana miodową urodą
Wrzesień, pażdziernik, listopad
Wyrzucam doba za dobą
Chwil przykrych i kurz i osad.

Ja, chodnik i ławki w parku
Zalega liści wilgotnym dywanem
Ciężar kolorów czuję na karku
Pozwól mój miły
(Ten jeden liść brązowy)
Mym zostać ... i wspomnień Panem.

liść-bursztyn na mej szyi
-Zdobiłeś mnie nim w lecie
Nie zagub w trawy wacie
Też spiżowa!- Liść niczyi
Więc przyjmij go mój miły.

Czy oczy to, czy bursztyny?
Piwne iskierki zaskrzyły!
Zatrzymaj liść ten- wspomnienie
Nim rzucisz "kaczkę" kamieniem
Rozniecisz ogień nad ranem
Zostań burgundu westchnieniem
Zostań mych wspomnień Panem.

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.03.2014,  zdzisław

My rating

My rating: