CO Z TĄ MIŁOŚCIĄ …? (rozprawka nie moralizatorska)
Napisano w moralnych annałach
o miłości, że zdarza się raz,
gdy zaistnieje jakaś równoległa
jest szatańska, uosobienie zła.
Taką trzeba napiętnować grzechem,
jej nie wolno się ludziom pokazać,
ważna ta sankcjonowana „papierem”
wszystkie inne najlepiej zakazać.
Czarno biały obraz ludzkich uczuć
malowany „moralistów” ręką
nie przystaje - nijak do miłości
bo uczucie jest barwną piosenką.
Ją śpiewają serca zakochanych
narkotycznie obezwładnia ciało,
zawieszona na biodrach kobiet,
które oczy mężczyzn przyciągają.
Każda miłość jest zawsze pierwsza,
najważniejsza, najgorętsza, jedyna
te poprzednie usuwa w cień,
choć nie zawsze się je zapomina.
o miłości, że zdarza się raz,
gdy zaistnieje jakaś równoległa
jest szatańska, uosobienie zła.
Taką trzeba napiętnować grzechem,
jej nie wolno się ludziom pokazać,
ważna ta sankcjonowana „papierem”
wszystkie inne najlepiej zakazać.
Czarno biały obraz ludzkich uczuć
malowany „moralistów” ręką
nie przystaje - nijak do miłości
bo uczucie jest barwną piosenką.
Ją śpiewają serca zakochanych
narkotycznie obezwładnia ciało,
zawieszona na biodrach kobiet,
które oczy mężczyzn przyciągają.
Każda miłość jest zawsze pierwsza,
najważniejsza, najgorętsza, jedyna
te poprzednie usuwa w cień,
choć nie zawsze się je zapomina.
My rating
@
Regino - w moim wierszu ona nie jest "szatańskim uosobieniem zła" tylko przez niektórych jest oceniana jako "szatańska..."My rating
My rating
a może?
jest szatańskim uosobieniem złaMy rating
My rating
My rating