...

author:  benari
4.9/5 | 10


w akustyce rozmyślań
szkicuje się noc
kładzie cienie po gładkich konarach
coraz bardziej miękka

krawędziami snu
głaszczą się nasze myśli
niepozornie oplatają głowy

łaszą się ocierają nieśmiało
po czym jak w elastycznym wirze
tworząc piruety zapadają w pamięć

a my gdzieś pomiędzy
przełykamy tęsknoty
potykając się
o znaki zapytania

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
04.03.2014,  ParaNormal

@

Uważam tekst za taki sobie...Każdy zinterpretuje go inaczej...a mnie ta ostatnia zwrotka chyba jest potrzebna... jest adresowana do jednostki...bardzo jak dla mnie osobisty przekaz...ale skoro razi...to zmienię.Wszak wiersze piszę się dla ogóły odbiorców..."my pomiędzy "zawirowaniami on i ona potykają się o znaki zapytania...i tu sprostowanie... to nie jest łatwa droga nie daje żadnej gwarancji.To tak w skrócie.Dziękuję a wgląd i opinie.Marku,dziękuję.Twoja wersja jak najbardziej do przyjęcia...Ale może faktycznie racja leży po stronie Beatrix?
04.03.2014,  benari

My rating

My rating:  
04.03.2014,  renee

@

Beatrix ma rację dlatego;

a my gdzieś pomiędzy
przełykamy tęsknoty
wplątani w znaki zapytania

"Na oko" teraz pasuje.

My rating

My rating:  
04.03.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

Moja ocena Bardzo podoba mi się

Naszkicowane zapadanie w sen. Osobiście ostatnia zwrotka widzi mi się "jak z innej parafii". Usunęłabym ją z TEGO utworu. Poza tym to "pomiędzy" jest między czym a czym? - Nie bardzo umiem zidentyfikować.
My rating:  
04.03.2014,  Beatrix

My rating

My rating:  
04.03.2014,  bezecnik

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Odpowiem

:))
04.03.2014,  benari

Moja ocena

Wiersz jest fantastycznie piękny. Bajeczna pierwsza zwrotka.
Gdybym należał do "człekokształtnych" to chciałbym nocować wyłącznie w konarach pierwszej zwrotki.
My rating: