(IPOGS, Freestyle) zięba i żaba
zagubieni w porannych odpryskach słońca
nie do końca pewni swoich racji
odnajdując się szarej tonacji dnia
penetrując wierzchołek nieba
brodząc błotną kałużą swego czasu
zawsze osobno daleka swoich światów
nie będąc sobie ni siostra ni bratem
tolerując każdą z chwil tak samo
nie do końca pewni swoich racji
odnajdując się szarej tonacji dnia
penetrując wierzchołek nieba
brodząc błotną kałużą swego czasu
zawsze osobno daleka swoich światów
nie będąc sobie ni siostra ni bratem
tolerując każdą z chwil tak samo
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating