kapelusz (w/g Myśliwskiego)
kapelusz (w/g Myśliwskiego)
odłożyłem sobie młodość na potem
tak jak miłość na przedwczoraj lub nigdy
zaznaczyłem trwale szlak szarym błotem
ciepłą ciszą moje ślady zastygły
z chęci życia i pogardy dla życia
powinności którym chciałem dać radę
zapatrzyłem się na przyszłość z ukrycia
gdy o zmierzchu w szarą pustkę odjadę
taki kapelusz kupię na wiosnę
jeśli do wiosny kiedyś dorosnę
w kolorze piasku
piasku pustyni gdy w pełnym słońcu
taki kapelusz włożę na głowę
w nim przejdę drugą życia połowę
będzie mnie chronił
przed tą pustynią, piaskiem i słońcem
niechęć zysku sobie wziąłem w cudzysłów
w cudzych słowach nie znalazłem pociechy
za swe winy ostro wziąłem po pysku
nie dla zysku wdycham swoje oddechy
moja wiara mnie rozdarła na strzępy
i w tłumionym znowu miotam się gniewie
chociaż w spazmach umysł wije się tępy
coraz mocniej nie wiem o tym że nie wiem
taki kapelusz kupię na wiosnę
jeśli do wiosny kiedyś dorosnę
w kolorze piasku
piasku pustyni gdy w pełnym słońcu
taki kapelusz włożę na głowę
w nim przejdę drugą życia połowę
będzie mnie chronił
przed tą pustynią, piaskiem i słońcem
PW
12.02.2014
odłożyłem sobie młodość na potem
tak jak miłość na przedwczoraj lub nigdy
zaznaczyłem trwale szlak szarym błotem
ciepłą ciszą moje ślady zastygły
z chęci życia i pogardy dla życia
powinności którym chciałem dać radę
zapatrzyłem się na przyszłość z ukrycia
gdy o zmierzchu w szarą pustkę odjadę
taki kapelusz kupię na wiosnę
jeśli do wiosny kiedyś dorosnę
w kolorze piasku
piasku pustyni gdy w pełnym słońcu
taki kapelusz włożę na głowę
w nim przejdę drugą życia połowę
będzie mnie chronił
przed tą pustynią, piaskiem i słońcem
niechęć zysku sobie wziąłem w cudzysłów
w cudzych słowach nie znalazłem pociechy
za swe winy ostro wziąłem po pysku
nie dla zysku wdycham swoje oddechy
moja wiara mnie rozdarła na strzępy
i w tłumionym znowu miotam się gniewie
chociaż w spazmach umysł wije się tępy
coraz mocniej nie wiem o tym że nie wiem
taki kapelusz kupię na wiosnę
jeśli do wiosny kiedyś dorosnę
w kolorze piasku
piasku pustyni gdy w pełnym słońcu
taki kapelusz włożę na głowę
w nim przejdę drugą życia połowę
będzie mnie chronił
przed tą pustynią, piaskiem i słońcem
PW
12.02.2014
Poem versions
My rating
My rating
@
wtrącaj się, wtrącaj... i tak mnie nie wytrącisz...;]Moja ocena
Pieknie :)Jesli moge : pozbylabym sie jednego "wziąłem" w przedostatniej zwrotce. (Ostro "zbieram" po pysku?).
Sorry, ze sie wtracam :)))
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating