Czystych oddechów

5.0/5 | 6


Obracam głową, chcą złapać się na twoją orbitę.
Lekki ruch w inną stronę wystarczył, by wszystko zaczęło kręcić się w złym kierunku.
By uczucia były szybkie i płytkie.
Śmiech bez swobody, a oczy w stale zamyślonej pozycji.

Namiastka snu w bezsenności marzeń.
Ty śpiewasz w mojej piosence refren.
Przeklęte zakochanie, mimo że upragnione, utęsknione i wyczekane.
Jak szybko złamałeś mi serce, a ja tobie.
To dobrze, dziś już wiemy…
Co teraz zrobisz dla mnie?
Odpuścisz jak dumny głupiec, pewnie.

Chciałabym zniszczyć z tobą doszczętnie wszystko co mamy.
Zmierzmy się ze sobą.
Rozedrę twoje koszule, przerwiesz moje naszyjniki, stłuczemy perfumy, wazony, lampy…
Podpalimy nasz dywan i poduszki…
Zdepczemy siebie na zdjęciach podsuwając pod ogień.
W dymie szukając swoich czystych oddechów.

Wybiegając przed dom zgodnie za rękę.
Tak zacząć od nowa leżąc obok siebie na podjeździe przed domem.
Myślisz, że budując wszystko jeszcze raz nie zbudujemy dwóch oddzielnych przestrzeni?

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
31.01.2014,  Czesiek

My rating

My rating:  
23.01.2014,  antrophe

My rating

My rating:  
23.01.2014,  Renata Cygan

My rating

My rating:  
23.01.2014,  A.L.

Moja ocena

Całkiem fajny ten las. Ale przy przedzieraniu się,nadal konieczna jest maczeta.
My rating:  

My rating

My rating:  
23.01.2014,  mroźny