Oddech młodego szaleńca na krok przed młockarnią

author:  Piotr Paschke
5.0/5 | 9


Przeklinam pamięć.

Zna wszystko,
tym rozrywa na wylot.

Przeklinam jedno po drugim,
wszystkie do powtórzenia,
zanoszą się od zmarłych
i tych, którym się jeszcze żyć
wydaje.

Przeklinam utraconą aureolę,
euforyczne słońce
tuż przed pójściem na zachód –
(czerwień komunistów bała się panicznie).

Przeklinam tę ucztę;
na pożarcie rzuca się marnotrawnych synów
by dziko głodną ziemię nakarmić
jeszcze jednym ciałem
(na smyczy, od piekła do nieba, tylko dwie monety w każdym oku).

Przeklinam źródło,
cień kobiety bije ze ściany –
bo ta kobieta ma znajomości szmuglowane z zachodu.


Przeklinam symboliczną scenerię
i mój wymuszony spektakl twarzy
tuż przed tą włączoną młockarnią.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
29.01.2014,  Monia Jas

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.01.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
22.01.2014,  kate

My rating

My rating:  
22.01.2014,  A.L.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
22.01.2014,  renee

My rating

My rating:  

Mój komentarz

To jest poezja z najwyższej półki, bardzo trudna w odbiorze i myślę, że przeznaczona dla wyrobionego czytelnika. Trudna poezja lecz bardzo wyborowa. Chylę czoła dla poetyckiego kunsztu.