W.
Paskudne uczucie samotności,
sadystycznej bezradności.
Oczu pełnych lęku, a ust przepełnionych słowami,
których już do ciebie nie wypowiem.
Czuję, że się kończę, że w ogóle nie działam, jakbym była zepsutą
maszyną z usterką nie do naprawienia.
Bez ciebie.
Gasisz każdą moją ekspresję jak niedopałek wdeptując w ziemię.
Kolejne odrzucenie, ale ostatnia śmierć.
Na moim ciele są ślady po wspomnieniach.
W umyśle dziecinne sny bez wątpliwości czy komplikacji, zaś z beztroską.
Myśli zakochane w bezpowrotnej przeszłości.
Urok prysł, a moja gwiazda wtopiła się w mrok.
Bez ciebie.
Czasem śmiech się wkrada jak odważny żołnierz chcący
wypędzić ze swojej ojczyzny wroga jakim jest samotność.
Cicho, by złudnych nie mieć nadziei.
Kogo być szczęściem jak nie swoim?
O coś cenniejszego walczyć niż o siebie?
Jeśli jedyne co mam to tylko siebie?
Bez ciebie.
Wróć tu i zostań przy mnie.
Wiem… Ukłucie marzeń bywa trujące.
sadystycznej bezradności.
Oczu pełnych lęku, a ust przepełnionych słowami,
których już do ciebie nie wypowiem.
Czuję, że się kończę, że w ogóle nie działam, jakbym była zepsutą
maszyną z usterką nie do naprawienia.
Bez ciebie.
Gasisz każdą moją ekspresję jak niedopałek wdeptując w ziemię.
Kolejne odrzucenie, ale ostatnia śmierć.
Na moim ciele są ślady po wspomnieniach.
W umyśle dziecinne sny bez wątpliwości czy komplikacji, zaś z beztroską.
Myśli zakochane w bezpowrotnej przeszłości.
Urok prysł, a moja gwiazda wtopiła się w mrok.
Bez ciebie.
Czasem śmiech się wkrada jak odważny żołnierz chcący
wypędzić ze swojej ojczyzny wroga jakim jest samotność.
Cicho, by złudnych nie mieć nadziei.
Kogo być szczęściem jak nie swoim?
O coś cenniejszego walczyć niż o siebie?
Jeśli jedyne co mam to tylko siebie?
Bez ciebie.
Wróć tu i zostań przy mnie.
Wiem… Ukłucie marzeń bywa trujące.
My rating
My rating
My rating