Zamrożeni
Przyszła zima biała pani
Taki czas
Zamroziła ludzkie serca
Wokół nas.
Pokolenie nam wyrosło
Martwych dusz
Wielkie mózgi świat ze stali
Wszystko już.
W zimnej twarzy puste oczy
Złość i gniew
Nic nas w życiu nie przeraża
Nawet śmierć.
Chciwość siostra kłamstwo brat
Tak tu jest
Kto nie umie się w tym znaleźć
Jest na dnie.
Kiedyś wszystko jednym ruchem
Zmiecie wiatr
Nie zostanie z naszych czasów
Żaden ślad.
Przyszłym wiekom nie potrzebny
Taki wzór
Wokół tylko gwałt i przemoc
Twardy mur.
Taki czas
Zamroziła ludzkie serca
Wokół nas.
Pokolenie nam wyrosło
Martwych dusz
Wielkie mózgi świat ze stali
Wszystko już.
W zimnej twarzy puste oczy
Złość i gniew
Nic nas w życiu nie przeraża
Nawet śmierć.
Chciwość siostra kłamstwo brat
Tak tu jest
Kto nie umie się w tym znaleźć
Jest na dnie.
Kiedyś wszystko jednym ruchem
Zmiecie wiatr
Nie zostanie z naszych czasów
Żaden ślad.
Przyszłym wiekom nie potrzebny
Taki wzór
Wokół tylko gwałt i przemoc
Twardy mur.
My rating
My rating
My rating
@
No oczywiście Asiu.W takiej mojej lodówce zima trwa cały rok. :-)
Ale wracajac do ad remu, to sytuacja jest tak klarowna że tej zimy nie można przeoczyć.
Nie nalegam bo wiersz jest O.K.
My rating
Marku
Zima jest potrzebna do zamrażaniaMy rating
Moja ocena
Bardzo dobry.W pierwszym wersie chyba niepotrzebna zima.
My rating
My rating