Życie i przemijanie /Dzień i Noc/

/Dzień/

dziś sama w domu zostałam
usiadłam przed lustrem
patrzyłam w swe oczy
miliony luster wiele pamięta
lata młodości gdy byłam piękna

bez problemów dni przemijały
problemy innych dotykały
czas więc pogadać po latach ze sobą
chociaż będzie to rozmowa
jak z obcą osobą

życie to przecież czekanie
codziennie róż nikt już nie daje
teraz nie szukam błędnych gwiazd
dziś siostrą mą jest nadzieja
a moim wrogiem czas

/Noc/

niebo staje się podłogą
zostawiając ziemi ciężar stóp
świat cały pełen jest złud
brudnych bajecznie kłamstw

to ja mam w dłonich swój los
nie boję się prostych prawd
nie jest tak przecież łatwo
odchodzić tańcząc w rytmie dni

tylko ode mnie zależy
czy zechcę zgasić światło
a wtedy śnić będę moje
czarne lecz własne sny