i jak tu nie kochać poezji...

author:  yamCito
5.0/5 | 7


mknie po ulicy Stworzenie Boże
lekko i zwiewnie niczym puch marny
płeć piękną kreśli każdy jej krok
nogi ma do samego sufitu
z przodu bujają dwie metafory
niczym dwa śmigła wznosząc ku niebu
mnie widzącego - rozmarzonego
z tyłu rytmicznie obcasów słupki
stukają rymy stref erogennych
bacząc na ich seksowną prezencję
a one trą się jedno o drugie
stwarzając groźbę w ruchu lądowym
już powstał korek na skrzyżowaniu
ja też utknąłem, stanął mi motor
bezradny policjant aż się zeźlił
lecz nie ja znawca pięknej poezji



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
08.01.2014,  mroźny

My rating

My rating:  
07.01.2014,  ParaNormal

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
07.01.2014,  renee

@

No, no całkiem wesołe :)))
07.01.2014,  A.L.

My rating

My rating:  
07.01.2014,  A.L.

Moja ocena

Za odwagę i ;
...z przodu bujające dwie metafory
niczym dwa śmigła wznosząc ku niebu...
My rating: