PROSTO W OCZY
KRZYSZTOF றARIA SZARSZEWSKI
………………………………………………………
PROSTO W OCZY
Gdy kiedyś bez podszeptów…
Bezwolnie i bez żalu przyjdzie zejść mi
Gdy coś (…) i bez pokory śladu stanę
U abstrakcyjnych bram Piotrusia pana
Zażądam glejtu na widzenie
Z tym jego dobrotliwym panem
Po to by wszech szef spytał o życzenie
Ostatnim zwane
Gdy ów przytrzyma nogą bramę
Z dozą niechęci nieskrywanej
Nie, nie… abstrakta nie poproszę by
Wyrozumiałość mi okazał
Ni łagodność
Lecz obiektywnie i prawdziwie mi
Poświadczył w własnym sądzie
Ojcostwa genetyczną zgodność
Bo gdy brać wia(g)rę teologów
Wynik z ironii bólem się okaże
Jak w kabarecie purnonsensu pozytywny
Mając moralne, ludzkie prawo
Temu… co przed wiernymi skryty
Za abstrakcyjnie liczną trójcą
W gąszczu darów wotywnych
Wyrzucić w oczy patrząc się odważę…
Ty…
Kokon obłudy splatasz z cnót wyzbyty
Ojcze wyrodny… dzieciobójco
Masai Mara ………………………………………………… 13. 12. '13
………………………………………………………
PROSTO W OCZY
Gdy kiedyś bez podszeptów…
Bezwolnie i bez żalu przyjdzie zejść mi
Gdy coś (…) i bez pokory śladu stanę
U abstrakcyjnych bram Piotrusia pana
Zażądam glejtu na widzenie
Z tym jego dobrotliwym panem
Po to by wszech szef spytał o życzenie
Ostatnim zwane
Gdy ów przytrzyma nogą bramę
Z dozą niechęci nieskrywanej
Nie, nie… abstrakta nie poproszę by
Wyrozumiałość mi okazał
Ni łagodność
Lecz obiektywnie i prawdziwie mi
Poświadczył w własnym sądzie
Ojcostwa genetyczną zgodność
Bo gdy brać wia(g)rę teologów
Wynik z ironii bólem się okaże
Jak w kabarecie purnonsensu pozytywny
Mając moralne, ludzkie prawo
Temu… co przed wiernymi skryty
Za abstrakcyjnie liczną trójcą
W gąszczu darów wotywnych
Wyrzucić w oczy patrząc się odważę…
Ty…
Kokon obłudy splatasz z cnót wyzbyty
Ojcze wyrodny… dzieciobójco
Masai Mara ………………………………………………… 13. 12. '13
COMMENTS
ADD COMMENT