obyś..
i obyś była..
zawsze tą którą kiedyś spotkałem
w śniegu całą
piękną słodką tak ważną
i szczęścia życzył będę Ci wiecznego
po swój kres
pokazałaś mi
czym życie razem jest i jak pachnie Versace
oddałaś ciało Twoje nie raz
i pocałunków z milion
o wiele za mało i za krótkie były
bo ja nie pamiętam
czy kiedyś zasytu ze mną zaznałaś
tak bardzo moje serce
oczarowałaś..
i to chyba na zawsze na raz
gdyż wczoraj znów rozlał się mój świat
Twoją bezcennością
uśmiechem Twoim moje serce łuskałaś
lekko i cicho
w nocy zaś
przemieniałaś się
sexem i kobiecością
i Ty byłaś moją
drapieżną i kochającą
ponad wszystko
tylko Ciebie nadal chcąc
nadal wiesz?
chcę byś naznaczyła mnie jeszcze raz
kochanie
samotnią naszą
mogę Ci mówić nadal tak?
do kiedy znów znajdę Cie
znajdziesz mnie
kochanie..
naszej czary marą
przelewam Twój brak
co nieustannie boli..
wczoraj zabolał mocniej
zawsze tą którą kiedyś spotkałem
w śniegu całą
piękną słodką tak ważną
i szczęścia życzył będę Ci wiecznego
po swój kres
pokazałaś mi
czym życie razem jest i jak pachnie Versace
oddałaś ciało Twoje nie raz
i pocałunków z milion
o wiele za mało i za krótkie były
bo ja nie pamiętam
czy kiedyś zasytu ze mną zaznałaś
tak bardzo moje serce
oczarowałaś..
i to chyba na zawsze na raz
gdyż wczoraj znów rozlał się mój świat
Twoją bezcennością
uśmiechem Twoim moje serce łuskałaś
lekko i cicho
w nocy zaś
przemieniałaś się
sexem i kobiecością
i Ty byłaś moją
drapieżną i kochającą
ponad wszystko
tylko Ciebie nadal chcąc
nadal wiesz?
chcę byś naznaczyła mnie jeszcze raz
kochanie
samotnią naszą
mogę Ci mówić nadal tak?
do kiedy znów znajdę Cie
znajdziesz mnie
kochanie..
naszej czary marą
przelewam Twój brak
co nieustannie boli..
wczoraj zabolał mocniej
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating