SONG KSIĘGOWEJ

author:  Ólku
5.0/5 | 7


Maluję usta i czytam romanse
Podobno niebrzydka jestem nawet
I jakbym chciała wyjść za mąż - mam szanse...

Czasami rano to dziwię się sama
Że tylko znów jedną parzę kawę
Przyzwyczaiłam się. To nie jest dramat.

Snów nie pamiętam. O sny nikt nie pyta
Kolumny cyfr zasłaniają drzewa
I pejzaż świeży jak ślady kopyta

Nie wolno często zamyślać się nad tym
Masz zatłuc to czcionką i pogrzebać
Bez żalu, który należy się zmarłym

Szemranie maszyn porządek ustala
Wpisuję dni w żelbetonu sześcian
Tak mija życie. Naprawdę się staram...

A gdzieś tam sypią z rajskiego ogrodu
Pełnymi garściami mannę szczęścia
Dlaczego ja więc tak sama tu
z głodu



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
17.10.2010,  Schatten

*

Niezły wiersz, tylko te trzy kropki niepotrzebne,,
16.10.2010,  majdan

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
18.09.2010,  frymusna

@avis

Na dobry początek.Miło:)
17.09.2010,  Ólku

My rating

My rating:  
17.09.2010,  avis