odeszłam jak na rozkaz
serce zostało
przy mazurskiej sośnie
skrzydłem pożegnał kormoran
brawurowym autem
pędziłam krętą drogą
w zamkniętej ulicy
zapłaciłam wszystkie mandaty
za jazdę w przeciwnym kierunku
karłowata sosna
wierna lasom wpatrzona w oczy jeziora
wciąż mnie wola
wracaj szalona
przy mazurskiej sośnie
skrzydłem pożegnał kormoran
brawurowym autem
pędziłam krętą drogą
w zamkniętej ulicy
zapłaciłam wszystkie mandaty
za jazdę w przeciwnym kierunku
karłowata sosna
wierna lasom wpatrzona w oczy jeziora
wciąż mnie wola
wracaj szalona
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Nostalgia potrafi nieraz złapaći przypiec jak ogień. Pozdrawiam