Zdmuchnie cie z moich myśli
Twój pośpiech doprowadził nas do miejsca,
w którym moje przerażenie wyzwoliło tę lawinę, która spadła na nas.
Po mojej stronie stopniał już ostatni płatek śniegu,
więc dlaczego ty pozwalasz, by pokryła cię jeszcze szklista warstwa?
Czy przestanie liczyć się twoja pozorna duma?
Otworzyłam ci przecież drzwi…
Jak tam stoisz, nie poznaje cię.
Na twarzy sadystyczny zarys…
Oby ten właściwy wszedł do środka z hukiem,
od którego przeciąg zdmuchnie cię z moich myśli.
w którym moje przerażenie wyzwoliło tę lawinę, która spadła na nas.
Po mojej stronie stopniał już ostatni płatek śniegu,
więc dlaczego ty pozwalasz, by pokryła cię jeszcze szklista warstwa?
Czy przestanie liczyć się twoja pozorna duma?
Otworzyłam ci przecież drzwi…
Jak tam stoisz, nie poznaje cię.
Na twarzy sadystyczny zarys…
Oby ten właściwy wszedł do środka z hukiem,
od którego przeciąg zdmuchnie cię z moich myśli.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating