Jesienne melancholie

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 15


pozwalam sobie na łzy lecz tylko słotną jesienią
choć oczy cieszą skrojone równo szepczące liście
ja się porywać melancholijnie daję strapieniom
kalecząc dłonie upycham w wazon róże cierniste

bujam w fotelu (co lekko skrzypi) słone tęsknoty
wychylam haustem cierpkość pomyłek raniących myśli
rozpamiętuję a czas zalega w kątach pokotem
nakładam w głowę smaki by mogły znów mi się przyśnić.

sięgam za siebie albo zostawiam sprawy na potem
grzebię w pamięci lub plany snując żyję mrzonkami
a tak bym chciała jeszcze na życie zyskać ochotę
i pójść przed siebie miedzą pomiędzy żyta kłosami

RC 7.12.13



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.12.2013,  ParaNormal

@Marku

Smacznego :)
08.12.2013,  Renata Cygan

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.12.2013,  Asia Kula

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
08.12.2013,  mroźny

Moja ocena

...rozpamiętuję a czas zalega w kątach pokotem...
Takie deserki biorę dzisiaj do obiadu.
My rating:  

My rating

My rating:  
08.12.2013,  renee

My rating

My rating:  

Moja ocena

OK dam, tam zjadłem słówko, bo mi się podoba,
My rating:  

przedłużyłaś trochę te wersy

Zdaje się że tak jest chyba nawet trudniej, i mniej efektownie, ja wolę bez oceny, to nie to że mi się podoba, ale karuzela bardziej mi podeszła, ;) jestem pewny że nazbierasz jeszcze tyle że będziesz wiedziała, wiesz może ten też będzie wieczny;) kto wie, no to tyle żeby nie przesłodzić

@Emeryk

Co prawda, to prawda. Wolałabym wychylić dobrego grzańca :)
Dzięki zaczytanie :)
08.12.2013,  Renata Cygan

Moja ocena

Na jesienne melancholie zamiast haustu
cierpkich pomyłek, lepszy dobry grzaniec. Pozdrawiam
My rating:  

My rating

My rating:  
08.12.2013,  A.L.