są dni
Znalazłam mur.
Mur sięga chmur, kaleczy niebo.
Rzuca ciężki cień.
Jest masywny i głuchy.
Za murem słychać śmiech, perfidny i głośny.
Stoję przed murem, patrzę i mówię.
Mówię, że widzę łąkę.
Mur sięga chmur, kaleczy niebo.
Rzuca ciężki cień.
Jest masywny i głuchy.
Za murem słychać śmiech, perfidny i głośny.
Stoję przed murem, patrzę i mówię.
Mówię, że widzę łąkę.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating