andrzejkowy wosk
Przelewa sie wosk
przez klucz
W zastygłym
szukamy tajemnych znaków
Jest cieńki
jak kromka chleba
w dzieciństwie
Oglądam go
pod światło
i jak wtedy
widzę Kraków
przez klucz
W zastygłym
szukamy tajemnych znaków
Jest cieńki
jak kromka chleba
w dzieciństwie
Oglądam go
pod światło
i jak wtedy
widzę Kraków
My rating
My rating
Moja ocena
ja nie leję wosku od czasu, gdy wyszedł mi Mordor...:-)My rating
My rating
Moja ocena
Piękny obrazowy widok,którego zazdroszczę,gdyż Kocham Kraków i dla Niego Postawiłabym Wieeeeelllllki Fotel, Aby patrzeć na Jego każdy zakątek......nawet ten najdalszy od całej Starówki....Kraków i Poddąbie to miejsca na Ziemi,chociaż Poddąbie leży w głębi lasu nad morzem-dwa tak odległe miejsca,a tak bardzo mi Bliskie.
Wiersz krótki ,ale ma w sobie wszystko, to wielka sztuka opisać w paru zdaniach swą Miłość Do Miejsca ,w którym się żyje i otwierając okno patrzeć z perspektywą Radości na cały dzień,gdyby nawet ta radość nie była w pełni szczęśliwa i miała swoje małe smuteczki pod psim Azoriem......
Pozdrawiam
Agata
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
czytając płynęło się .... :)