dżdżysty piątek
/zakazane piosenki/
gdy dżdży deszczem
ja wiem że nie zdążę
i sam moknę od łez
bo za oknem
drżą od zimna dżdżownice
i liść opadł o świcie
a ja stoję za szkłem
już piątek
świat w kałużach
a w nim kałużnica
zad wyziębia od wód
października
drżą od zimna dżdżownice
chwycił kurcz kałużnicę
a ja stoję za szkłem
już piątek
ktoś wybiega
przed dom z parasolem
zmoczył spodnie
na deszczu i głowę
drżą od zimna dżdżownice
chwytam w pół kierownicę
wracam wściekły i klnę
na pogodę
w końcu w niebie
dżdżu wreszcie zabrakło
kurs się skończył
niewiele przed czwartą
drżą od zimna dżdżownice
szlag mnie trafił bo dzisiaj
darmo stałem bo nawalił
taksometr
gdy dżdży deszczem
ja wiem że nie zdążę
i sam moknę od łez
bo za oknem
drżą od zimna dżdżownice
i liść opadł o świcie
a ja stoję za szkłem
już piątek
świat w kałużach
a w nim kałużnica
zad wyziębia od wód
października
drżą od zimna dżdżownice
chwycił kurcz kałużnicę
a ja stoję za szkłem
już piątek
ktoś wybiega
przed dom z parasolem
zmoczył spodnie
na deszczu i głowę
drżą od zimna dżdżownice
chwytam w pół kierownicę
wracam wściekły i klnę
na pogodę
w końcu w niebie
dżdżu wreszcie zabrakło
kurs się skończył
niewiele przed czwartą
drżą od zimna dżdżownice
szlag mnie trafił bo dzisiaj
darmo stałem bo nawalił
taksometr
My rating
Moja ocena
Piękny wiersz,nie mogę pokazać jak mnie wzruszył....
Pozdrawiam
Agata
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating