Doczesność.
Unoś mnie do najdalszych zakamarków
twojego umierania.
Pieść mnie na katafalku namiętności,
grzeb mnie żywcem , z sadystycznym
pragnieniem mojego zmartwychwstania.
Upijam się sokami Twoich zwłok,
tak ci do twarzy w żałobnym rozkładzie.
Białe strugi istnienia,
na kirze z mego uda.
twojego umierania.
Pieść mnie na katafalku namiętności,
grzeb mnie żywcem , z sadystycznym
pragnieniem mojego zmartwychwstania.
Upijam się sokami Twoich zwłok,
tak ci do twarzy w żałobnym rozkładzie.
Białe strugi istnienia,
na kirze z mego uda.
My rating
Moja ocena
toż to nekrofilia ha! ha! pozdrawiamMy rating
My rating
My rating
Jako prowokacja ....
...artystyczna, OK.Ale nie wszystkim to się będzie podobać.
Jak mawiają; kto nie ryzykuje ten w kozie nie siedzi.
@
mocny, bardzoHarry ma rację, mi to udo też zgrzyta .....
My rating
Mój komentarz
Udo zakłóca odbiór. Wybacz, zwykle nie czepiam się słówek, ale skoro Twój wiersz zwrócił moją uwagę, nie mogłem się powstrzymać.