Moje ręce
Moje ręce są takie lekkie.
Odgarniam pustkę, szukając
utraconych obrazów, gdy pary
ufnych oczu wpatrywały się,
tuląc do pełnych piersi.
Wiatr zrywał kartki
z kolejnych kalendarzy.
Uwolnione ptaki odfrunęły.
Skaleczone, zanim nauczyły się
latać, szukają ciepłych prądów,
unoszących w przestworza.
Ile łez uronić musi oko, nim
ktoś dostrzeże smutek.
Gdzie ukrył się sens, nakazujący
gwiazdom świecić nocą.
Dokąd sięga wszechświat
niezbadany, co się dzieje
z tymi, których nie ma.
Kto zapali świeczkę, gdy
ostatni zgasi światło.
Coraz częściej spoglądam
w stronę przeznaczenia.
Moje ręce są takie lekkie.
czarnulka1953
27. 11. 2013.
Odgarniam pustkę, szukając
utraconych obrazów, gdy pary
ufnych oczu wpatrywały się,
tuląc do pełnych piersi.
Wiatr zrywał kartki
z kolejnych kalendarzy.
Uwolnione ptaki odfrunęły.
Skaleczone, zanim nauczyły się
latać, szukają ciepłych prądów,
unoszących w przestworza.
Ile łez uronić musi oko, nim
ktoś dostrzeże smutek.
Gdzie ukrył się sens, nakazujący
gwiazdom świecić nocą.
Dokąd sięga wszechświat
niezbadany, co się dzieje
z tymi, których nie ma.
Kto zapali świeczkę, gdy
ostatni zgasi światło.
Coraz częściej spoglądam
w stronę przeznaczenia.
Moje ręce są takie lekkie.
czarnulka1953
27. 11. 2013.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating