(IPOGS, Freestyle) sex w królestwie zwierząt
Dzień przesiąknięty szarugą szarości ocieka ciszą
bezdomne ptaki zbierają się na nie proszoną biesiadę
skwerkiem pokrytym rudą kołdrą jesieni
paradują dzikie koty pełne ludzkich instynktów
w zoo przez zakratowaną przestrzeń wolności
przedzierają się spojrzenia zwierząt uwikłanych
ludzką wizję dobroci naszpikowanej imitacją dobroci
w której nawet sex jest imitacją miłości
kiedy po drugiej stronie walają się sztuczne uśmiechy
bezdomne ptaki zbierają się na nie proszoną biesiadę
skwerkiem pokrytym rudą kołdrą jesieni
paradują dzikie koty pełne ludzkich instynktów
w zoo przez zakratowaną przestrzeń wolności
przedzierają się spojrzenia zwierząt uwikłanych
ludzką wizję dobroci naszpikowanej imitacją dobroci
w której nawet sex jest imitacją miłości
kiedy po drugiej stronie walają się sztuczne uśmiechy
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating