Tak krótko
Księżyc wyjrzał
zza chmur
Skąpana w jego
srebrzystych promieniach
patrzyłam w gwiazdy
Cisza nocy kołysała
moją duszę
Nie umiałam cieszyć się
swoim szczęściem
dlatego trwało
zbyt krótko
Odeszło z pierwszymi
promieniami słońca
Została nadzieja
zza chmur
Skąpana w jego
srebrzystych promieniach
patrzyłam w gwiazdy
Cisza nocy kołysała
moją duszę
Nie umiałam cieszyć się
swoim szczęściem
dlatego trwało
zbyt krótko
Odeszło z pierwszymi
promieniami słońca
Została nadzieja
My rating
@
Marku - Dziękuję :))My rating
My rating
Moja ocena
Podoba się jako "scena poetycka".Na dodatek bardzo sprawnie napisany.
Widać gdzie ręka panuje nad emocjami.
Jak to nazwać?
Chyba dobry smak.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating