Droga donikąd
"...Choćbyś założył osłu siodło,
nie przemieni się w konia...".
Zapłodniona myśl rzuca
złowieszcze obrazy,
wydłużając zniecierpliwienie.
Pękające drogowskazy
odsłoniły drogę donikąd.
Wyczesuję gniew
szukając pozytywnego
zatrzymania.
Nawet wiatr przeraźliwie
jęczy z bólu.
Odsyłam kolejną
metamorfozę do cyrku,
popisy klaunów zawsze
wprawiały mnie
w osłupienie.
czarnulka1953
21. 11. 2013.
nie przemieni się w konia...".
Zapłodniona myśl rzuca
złowieszcze obrazy,
wydłużając zniecierpliwienie.
Pękające drogowskazy
odsłoniły drogę donikąd.
Wyczesuję gniew
szukając pozytywnego
zatrzymania.
Nawet wiatr przeraźliwie
jęczy z bólu.
Odsyłam kolejną
metamorfozę do cyrku,
popisy klaunów zawsze
wprawiały mnie
w osłupienie.
czarnulka1953
21. 11. 2013.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating