daleko do grzechu
szukam dla nas miejsca
jakiejś ławki na przeczekanie.
na klatce schodowej poręcze ciągnęły się
aż na wyspy kanaryjskie. tak daleko byłem od ciebie.
wsparty o balustradę mierzyłem równik. Ta linia nie dzieli nas
i nie mówi nic o poglądach. Rozkładam wszystkie znane mi kreski
tak samo jak samotnik gdy podgląda strumień wody
i układa kamienie na brzegu. Ja układam starą biżuterię
rysuję palcem po odłożonym kurzu dzielę się kolorem sufitu
i przeciążeniem subtelności. pozwalam
rozmawiać.
Wszystko tu do kogoś należy a ja nie mogę być taki niczyj.
ta szczelina na powłoce to ty za oknem nie ma nic.
Nie widzę twarzy na wyspach są kafejki i klimaty
dla bezdomnych kochanków. takich nieświadomych
nawet nie potrafią czytać wierszy.
Opublikowany: 15-06-2009 09:52
jakiejś ławki na przeczekanie.
na klatce schodowej poręcze ciągnęły się
aż na wyspy kanaryjskie. tak daleko byłem od ciebie.
wsparty o balustradę mierzyłem równik. Ta linia nie dzieli nas
i nie mówi nic o poglądach. Rozkładam wszystkie znane mi kreski
tak samo jak samotnik gdy podgląda strumień wody
i układa kamienie na brzegu. Ja układam starą biżuterię
rysuję palcem po odłożonym kurzu dzielę się kolorem sufitu
i przeciążeniem subtelności. pozwalam
rozmawiać.
Wszystko tu do kogoś należy a ja nie mogę być taki niczyj.
ta szczelina na powłoce to ty za oknem nie ma nic.
Nie widzę twarzy na wyspach są kafejki i klimaty
dla bezdomnych kochanków. takich nieświadomych
nawet nie potrafią czytać wierszy.
Opublikowany: 15-06-2009 09:52
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating