Nie ma widoków

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 7


kolekcjonuję dobre rady
skreślając filozoficzne
zawiłości nie chcę
popadać w skrajność

wewnętrzny głos
nakazuje ominąć mętną
wodę gdzie czyhają
bagniste zasadzki

po syzyfowej pracy
został kamień młyński

znaki czasu grubą
kreską podkreślały
nieuchronność
przeznaczenie wyszło
naprzeciw

rozgrzebuję pogorzelisko
w poszukiwaniu
życiodajnej nadziei
dookoła tylko mgła

odnowa zastawiona
u lichwiarza uciekła
do wyszynku by zacząć
od nowa

rozdzierający krzyk
przekreślił widoki
na jutro

skaleczonym zwidom
należy odebrać
z pomieszczeń
wszystkie klamki

ludziom nie potrzeba
więcej łez wystarczy
że lodowce topnieją




czarnulka1953
18. 11. 2013



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
19.11.2013,  lukandiego

Moja ocena

A jednak słońce ciągle świeci...pozdrawiam Sven
My rating:  
19.11.2013,  Sven

My rating

My rating:  
19.11.2013,  A.L.

My rating

My rating:  
18.11.2013,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating: