Róża
przyszłaś
zobaczyłaś
westchnęłaś
a nie było
po co
jedno słowo
jeden grzech
jeden śmiech
mówiłaś
dużo mówiłaś
mówiłaś
że kochasz
że dużo
że mocno
i że wiatr
tak szalenie
szemrze ci
we włosach
wplatając pomiędzy
twe włosy i słowa
róży kwiat
jedno słowo
jeden grzech
jeden śmiech
i nic
że róża
że cierń
że grzech
a potem
śmiech
rozhuśtałaś
drzwi mojego
rozdartego ja.
zobaczyłaś
westchnęłaś
a nie było
po co
jedno słowo
jeden grzech
jeden śmiech
mówiłaś
dużo mówiłaś
mówiłaś
że kochasz
że dużo
że mocno
i że wiatr
tak szalenie
szemrze ci
we włosach
wplatając pomiędzy
twe włosy i słowa
róży kwiat
jedno słowo
jeden grzech
jeden śmiech
i nic
że róża
że cierń
że grzech
a potem
śmiech
rozhuśtałaś
drzwi mojego
rozdartego ja.
My rating
Bardzo piękny wiersz
bardzo liryczny i bardzo nastrojowy. Zgrabnie taktowany, co powoduje, że czyta się jednym tchem. Osobiście nie lubię tego typu zapisu; tu jednakże zapis bardzo pasuje do treści. Pełny symbioza formy i treści. Mam jedną uwagę: zaimek "twe" wyrzuciłbym, ponieważ wprowadza lekki dysonans i jest, moim zdaniem, niepotrzebny.My rating
My rating
My rating
My rating