bosforskie fale

Czytałem o Stambule,
kiedy to nadleciał wróbel
zwiastun dobrej wróżby,
zapachniało kardamonem

prostował skrzydła
na surowym drzewku
nad tulipanową kwiaciarką
oplecioną wełnianym szalem

wyliczałem wszystkie smutki,
aby zabrał je ze sobą
tam gdzie nikt nie zagląda

a chłód powietrza przenikał
szklaną taflę niczym bosforskie fale,
szumiały tramwaje.