Rysa na szkle..
W twarzy odcienie duszy.
Rzeźbiona bezlitośnie
upływającym czasem.
On każdą młodość kruszy…
Patrzę bez lęku w lustro,
bo widzisz co chcesz zobaczyć.
Odurzony odbiciem
w głębinie oczu moich,
płoniesz…
Nie wiedząc jeszcze,
że tobie będzie dane,
morzem łez się raczyć.
Dwa światy i dwa lądy.
Ręce nasze
pomosty,
którymi iść mieliśmy
w siebie…
Jak w nie wyśniony sen
miłości naszej,
po namiętności niebie…
(A.M.K.) 4 kwietnia 2013
Rzeźbiona bezlitośnie
upływającym czasem.
On każdą młodość kruszy…
Patrzę bez lęku w lustro,
bo widzisz co chcesz zobaczyć.
Odurzony odbiciem
w głębinie oczu moich,
płoniesz…
Nie wiedząc jeszcze,
że tobie będzie dane,
morzem łez się raczyć.
Dwa światy i dwa lądy.
Ręce nasze
pomosty,
którymi iść mieliśmy
w siebie…
Jak w nie wyśniony sen
miłości naszej,
po namiętności niebie…
(A.M.K.) 4 kwietnia 2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating