Nie dopuścić cienia
Marzenia krzyczą a ty śpisz.
Nie akceptujesz prawdy
dławiąc się własnym fałszem,
by nie dopuścić cienia.
Po prostu nie doceniasz,
jeszcze nie zapoznałeś się z wdzięcznością.
Bierzesz nie dziękując.
Przepłacasz za płytki uśmiech.
A tak niewiele potrzeba…
Jedynie świadomości bliskiego ramienia.
Nie akceptujesz prawdy
dławiąc się własnym fałszem,
by nie dopuścić cienia.
Po prostu nie doceniasz,
jeszcze nie zapoznałeś się z wdzięcznością.
Bierzesz nie dziękując.
Przepłacasz za płytki uśmiech.
A tak niewiele potrzeba…
Jedynie świadomości bliskiego ramienia.
My rating
My rating
My rating
My rating