(IPOGS, Freestyle) pijaczyna i jego koń
Głębokim oddechem zasysam wszystkie niespełnione nadzieje
wolno z nogi na nogę gubię stare obrazy tamtych dni
ciało niczym gąbka nasiąka kolejnymi procentami złudzeń
czas podstępnie usiłuje przejść w galop zrywając ścięgna pamięci
jestem woźnicą bez lejców trzymającym bagnet butelki
usiłuje pokonać samego siebie na polu obojętności
wolno z nogi na nogę gubię stare obrazy tamtych dni
ciało niczym gąbka nasiąka kolejnymi procentami złudzeń
czas podstępnie usiłuje przejść w galop zrywając ścięgna pamięci
jestem woźnicą bez lejców trzymającym bagnet butelki
usiłuje pokonać samego siebie na polu obojętności
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating