jesienny latawiec
patrzę na pergamin
łapię się na własnych myślach
dopisuję jeszcze co nieco
od skrawka do skrawka
oszczędnie kaligrafuję
liść jest taki malutki
a rzeczy aż olbrzymie
tak jak podróż do ciebie
niezależna
i od nikogo i niczego
w każdej pogodzie śnię
z obrazów chwytam
własne słowa
w uchu łoskot rozważań
wers za wersem
krok za krokiem
drepcą po wypłakanym śnie
z płaczu wyróżnia się szept
dziergam słowami wiersze
ukrywam w nich nici
z złotej poezji myśli
jesień to taki wybrany czas
mamy dla siebie chwile
żeby z jaskini ziemi
puszczać latawce
z zapisanego pergaminu
Opublikowany: 08-10-2008 00:01
łapię się na własnych myślach
dopisuję jeszcze co nieco
od skrawka do skrawka
oszczędnie kaligrafuję
liść jest taki malutki
a rzeczy aż olbrzymie
tak jak podróż do ciebie
niezależna
i od nikogo i niczego
w każdej pogodzie śnię
z obrazów chwytam
własne słowa
w uchu łoskot rozważań
wers za wersem
krok za krokiem
drepcą po wypłakanym śnie
z płaczu wyróżnia się szept
dziergam słowami wiersze
ukrywam w nich nici
z złotej poezji myśli
jesień to taki wybrany czas
mamy dla siebie chwile
żeby z jaskini ziemi
puszczać latawce
z zapisanego pergaminu
Opublikowany: 08-10-2008 00:01
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Kiedyś go już czytałm ... ale dzisiaj w nastroju jesiennym wydał mi się szczególnie piękny i liryczny.