Łąka o świcie..
Moje oczy zielone jak łąka o świcie,
lśnią w szarości poranka.
Usta ledwie różowe rozchylam lekko
niby ptasie skrzydła, w uśmiechu.
Dotykam przestrzeni, jak ramionami kochanka.
Włosy płowe, pachnące zbożem sierpniowym
wzruszam zapraszająco, unosząc leniwie
we wschodzącym dniu.
Słucham serdecznie i proszę
- przyjdź dzisiaj do mnie, czekam tu...
(A.M.K.) 2013
lśnią w szarości poranka.
Usta ledwie różowe rozchylam lekko
niby ptasie skrzydła, w uśmiechu.
Dotykam przestrzeni, jak ramionami kochanka.
Włosy płowe, pachnące zbożem sierpniowym
wzruszam zapraszająco, unosząc leniwie
we wschodzącym dniu.
Słucham serdecznie i proszę
- przyjdź dzisiaj do mnie, czekam tu...
(A.M.K.) 2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
No i doczekałem się . Wiosluję i ... tym razem cały czas z góry. Juhuuuuu.