Ułamek do podzielenia

author:  Andrzej Malawski
5.0/5 | 1


Tak związane, raz zasupławszy,
na spacer wychodzą myśli.
Rachunek zmian wykonawszy
pragną się nieco uściślić,

spojrzeć inaczej niż perspektywa
pozwalać tu na coś zwykła,
biorąc ułamek do podzielenia
o charakterze wikłań.

Nawet różowe naj okulary
szczęścia ledwo imitacja,
Czy parasolka, aparat stary,
to żadna jeszcze gwarancja.

Drepcząc uchwycić się brzytwy,
marzenia biorąc pod stopy,
nabrawszy tak wody w usta,
by poczuć reali dotyk.

Z każdym krokiem cie ubywa,
w garści jeszcze mam kamienie,
każdy po to, byś odeszła,
zabierając też wspomnienie,

zrobię jeszcze kilka kroków
może coś się uda zmienić,
wyprostować twardy pochód,
albo przeżyć w świecie cieni.

Tu gdzie schyłek w pętli czasu
przeznaczenie zwykł odbierać,
tu gdzie dobrze zgrany fason,
ze starości się wyciera.

Nim oznaka że się skończy
zanim jeszcze spojrzę w oczy
nim suplement do mnie dojdzie
czyli prawda co zaskoczy.

Może zdążę zwabić uśmiech
może przejdę obojętnie
tak jak umiem to najlepiej
tak bym zrobił też najchętniej.

By się zmieścić w tej granicy
która murem tu wyrasta
przeznaczenia tu z ulicy
nie wielkiego w sumie miasta,
który zwykł dotykać bruku,
na mapie wolna Europa,
coś znikło tu mimo skutku
gdy o realia się otarł.

Gdy szczęście jest tu o krok
wysysa mnie każdy jeden
czy dojdę?Czy starczy sił?
Czy wierze na tyle w siebie?

Można się zamknąć w pytaniu,
na wieki wierzyć zmuszony
że znajdzie się kiedyś odpowiedź
a sens w niej niepodzielony.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
08.10.2013,  Janina Dudek