powroty (wanna blues)

author:  iwona stokrocka
5.0/5 | 10


te same ulice
ludzie nie ci sami

domy z miażdżycą
i złogami w żyłach
wspomnienia jak cholesterol
te dobre i te złe

ściany mieszkań - niemi świadkowie
choć przysięgają mówić tylko prawdę
pokryte warstwą tapet
usta zasmarowane klejem

bulgotanie wody w rurach
przerywa ciszę

jak wówczas kiedy pogotowie
przyjechało dopiero po godzinie

a mówią że krew
to nie woda

iw, 30.09.2013. (mojemu tacie)



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

@

Bardzo wymownie .Dobry wiersz.Pozdrawiam.
01.10.2013,  benari

My rating

My rating:  
01.10.2013,  benari

Bardzo ciepło opowiadasz Iwona

cicho, subtelnie i metaforycznie. Twój język jest prosty, klarowny i bez udziwnień. Bardzo dobrze dobierasz tytuły; w tym przypadku tytuł zrozumiały dopiero po przeczytaniu. Ten wiersz jest dla mnie zrozumiały nawet bez dedykacji, aczkolwiek dedykacja powoduje nagłe nasilenie dramaturgii i chęć ponownego przeczytania a wtedy czarno-białe obrazy same tworzą się przed oczami.

Moja ocena

Iwonko jestem całkowicie zaskoczony.
Dobrze ża napisałaś dedykację. Bo myśl poszłaby na manowce.
My rating:  

My rating

My rating:  
01.10.2013,  Asia Kula

Moja ocena

wzruszający,
porównania świetne, dociera prostotą napisania
do czytającego ....

Pozdrawiam Iw
My rating:  
30.09.2013,  Malwina

My rating

My rating:  

Moja ocena

w pierwszej chwili przeczytałem tytuł w nawiasie jakoś tak z amerykańskiego "łana blus", wiesz, taki niechlujny murzyński styl "łana blus, meen" :)
czytam i jakbym w tle słyszał "Dżem", ale to pewnie jakieś moje krzywo odbite echo
pozdrawiam
My rating:  

My rating

My rating:  
30.09.2013,  A.L.