(IPOGS, Freestyle) Znowu kaszlesz
mój czas to foka która pełza w kierunku śmierci
kiedy po raz kolejny zachłystuje się okruszkami życia
widzę jak niebo zanosząc się deszczem nawilża cienie
bliskich i dalekich krewnych którzy przekroczyli bramę
spokojny oddech wiatru goniący się miedzy cmentarnymi
posągami ludzkich próżności wyrytej w kamieniu
kaszel poprzedzający pracę płuc jest sygnałem
czerwonym światełkiem na torze prowadzącym w jednym kierunki
zakładam kapelusz i odchodzę nie spełniony
kiedy po raz kolejny zachłystuje się okruszkami życia
widzę jak niebo zanosząc się deszczem nawilża cienie
bliskich i dalekich krewnych którzy przekroczyli bramę
spokojny oddech wiatru goniący się miedzy cmentarnymi
posągami ludzkich próżności wyrytej w kamieniu
kaszel poprzedzający pracę płuc jest sygnałem
czerwonym światełkiem na torze prowadzącym w jednym kierunki
zakładam kapelusz i odchodzę nie spełniony
My rating
My rating
My rating
Z inspiracji
Tekst zainspirowany przeczytanym tomikiem Tadeusza Wyrwy-Krzyżańskiego„ Miary do trumny”