wybaczam
wybaczam
ludziom i ostom
dorzucam skarg
w ogień
uciekające iskry poniosa
lepką krzywdę myśli
na jabłoni zakwitnę
wiosną
maleńką siebie trzymam w dłoni
z wiarą w potęgę żywiołów
ludziom i ostom
dorzucam skarg
w ogień
uciekające iskry poniosa
lepką krzywdę myśli
na jabłoni zakwitnę
wiosną
maleńką siebie trzymam w dłoni
z wiarą w potęgę żywiołów
My rating
My rating
My rating