(IPOGS, Freestyle) Po pas w uściskach
Naderwane ścięgna czasu rozsypały się w milczeniu
pozostaje sam jak palec choć wokół jest ich wiele
takich samych smukłych i upartych
co o życie moje z losem grają w karty
opasany szczelnie szlem szczerej troski
wskazany w szeregu palcem Boskim
jeszcze się wyślizguje w górę rzeki uciekam
to wciąż mnie gonią słów bliskich echa
przestrzeń ciszy jest we mnie to moja pociecha
pozostaje sam jak palec choć wokół jest ich wiele
takich samych smukłych i upartych
co o życie moje z losem grają w karty
opasany szczelnie szlem szczerej troski
wskazany w szeregu palcem Boskim
jeszcze się wyślizguje w górę rzeki uciekam
to wciąż mnie gonią słów bliskich echa
przestrzeń ciszy jest we mnie to moja pociecha
My rating
My rating
My rating