gdzie jest ten chleb
celowość w przestrzeni też może być łamliwa uparta
przyznaje się do wyrazu rzeczy pobudzającą liryka
w puchu serdeczności upierzenia kłosa w przenośni łanów
bytuje piekarz rozgrzane mięśnie gorący piec i dziewczyna
nim trafisz na ulicę wcześnie zobaczysz zawieszony komin
do chmur a nawet nieba jeżeli tam nie byłeś to idź nie pytaj jak
dojdziesz do staruszki ona jest w brązie jeszcze okruchy zbiera
na pieczywo co zwiera cierpliwość metafor niuansów niwy
Opublikowany: 29-01-2010 18:30
przyznaje się do wyrazu rzeczy pobudzającą liryka
w puchu serdeczności upierzenia kłosa w przenośni łanów
bytuje piekarz rozgrzane mięśnie gorący piec i dziewczyna
nim trafisz na ulicę wcześnie zobaczysz zawieszony komin
do chmur a nawet nieba jeżeli tam nie byłeś to idź nie pytaj jak
dojdziesz do staruszki ona jest w brązie jeszcze okruchy zbiera
na pieczywo co zwiera cierpliwość metafor niuansów niwy
Opublikowany: 29-01-2010 18:30
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
bardzo dobry wiersz, choć niełatwy. Musiałem przeczytać parę razy. Myślałem sobie czyby nie dało się podzielić wersów... ale chyba nie. To zabrałoby swobodę interpretacji i jej wielość.Bardzo mi się podoba, Zbyszku - pozdrawiam:)
My rating
My rating
My rating
My rating