Żonie.

author:  lukandiego
5.0/5 | 4


Gotujesz mi kość w szybkowarze
zmywasz naczynia
a moje myśli płyną - marzę
jak niedorosła dziewczyna ,

Jestem to tu , to tam ,
za oknem nic się nie zmienia
umyślnie zapadam w stan
jakiegoś nieistnienia .

Budzi mnie zapach kości
obrosłych mięsem
bezmyślnie gryzę i żuję
tak kęs za kęsem .

Biorę się do tego zajęcia
z powagą wielką
i gdy widelcem nie mogę
pomagam sobie ręką .

Gdy wreszcie brzuch już pełen
myśl jedna przychodzi uparcie
że w życiu wielu ludzi
największa sprawą jest żarcie..



 
COMMENTS


@

Dziękuję Ci Marku za komentarz , miło mi ze mnie zauważasz , pozdrawiam.Andrzej
17.09.2013,  lukandiego

My rating

My rating:  
17.09.2013,  renee

My rating

My rating:  
17.09.2013,  A.L.

Moja ocena

Uśmiałem się już w pierwszej zwrotce. Nieco inaczej mi się kojarzy niż wynika to z tekstu.
Jednak bardzo ważne jest to co trafia do miski.
My rating:  

My rating

My rating:  
17.09.2013,  Malwina