Al.

author:  lukandiego
5.0/5 | 8


***
Bezsilni, jak żagiel na morzu
Kiedy ucichnie wiatr
Stajemy na rozdrożu
Dzieląc na pół nasz świat .

Bierzemy nasze bagaże
Wspomnień piekących zwoje
Ty bierzesz moje i swoje
ja biorę nasze i moje

Czule je pakujemy
wstążką wiążąc jak listy
żeby się nie rozsypały
i żeby Broń Boże nie prysły.

Więc nie odwracaj głowy
gdy nogi już Cię niosą
bo może zawrócisz
z drogi polowy - a po co?

Przed Tobą ciągle Wiosna
a mnie dogania Jesień
i wiem że mnie zrozumiesz
gdy Cię dopadnie Wrzesień.

Gdy wrócisz na to rozdroże
popatrzysz,zamglonym wzrokiem
To powiesz; Boże, oj Boże
tak szybkim odeszłam krokiem.



 
COMMENTS


@

Dzięki Marku, to takie rozliczenie sprzed lat stąd forma i tkliwość.
12.09.2013,  lukandiego

My rating

My rating:  
12.09.2013,  Asia Kula

Moja ocena

Dobry warsztat.
Dobrze się czyta.
My rating:  

My rating

My rating:  
12.09.2013,  Janina Dudek

My rating

My rating:  
11.09.2013,  renee

My rating

My rating:  

@

piękny...
11.09.2013,  Malwina

My rating

My rating:  
11.09.2013,  Malwina

My rating

My rating:  
11.09.2013,  A.L.