Pustynia

5.0/5 | 5


Pustynia


Pustynia oddycha gorącym powietrzem
Morze szarych kamieni
Stopy dotykają drogi
Usta spieczone

W moje oczy bije niemiłosierny blask
Idę
Słaniam się na słabych nogach
Jednak krok za krokiem dążę przed siebie

Umysł widzi jakieś obrazy
Chce przyspieszyć do przodu
Nogi już odmawiają posłuszeństwa
Dłonie zaciskają się w pięści

Krzyczę
Potem odmawiam modlitwę
Proszę o koniec mordęgi
Usta poruszają się w końcu w niemym proteście

Upadam
Jeszcze tylko wilgoć z oczu oddaję
Niewidocznym i niemym bogom
Ja słaby człowiek sam pośród pustyni

Władysław Andrzej Bobrzycki



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
31.08.2013,  renee

My rating

My rating:  
31.08.2013,  A.L.

My rating

My rating:  
31.08.2013,  Malwina

My rating

My rating: