(IPOGS, Freestyle) Lepiej pić niż się kryć
czas napełnia kolejny dzban goryczą milczenia
na stoliku pusty kieliszek oczekuje z pragnienia
głośna rokowa muzyka rozrywa ciszę w zadymionej kafejce
miarowy łoskot kufli w barze miesza się z jazgotem tłumu
uzupełniam poziom w szklanym przezroczystym naczyniu
jestem sam ze pośród tłumu myśli kurczowo
opasającymi moje skronie wuj wybór jest jak wyznanie wiary
w szary ponury wieczór w świątyni rozpos
na stoliku pusty kieliszek oczekuje z pragnienia
głośna rokowa muzyka rozrywa ciszę w zadymionej kafejce
miarowy łoskot kufli w barze miesza się z jazgotem tłumu
uzupełniam poziom w szklanym przezroczystym naczyniu
jestem sam ze pośród tłumu myśli kurczowo
opasającymi moje skronie wuj wybór jest jak wyznanie wiary
w szary ponury wieczór w świątyni rozpos
My rating
My rating