z sumieniem do dna
świadomość
wniknięcie w genetyczny łańcuch
klei włosy do czaszki
nigdy dotąd pogoń za sumieniem
nie była silniejszą
dni pierzchają jak zeschnięte purchawki
przy wyciągnięciu ręki po szkło
oskarżasz Najwyższego mówiąc
skoro słyniesz z miłosierdzia
pozwól bym obracał się
na osi wszechświata
zimno
trzy koce nie uspokajają drżenia szczęki
i ten przymglony cholerny świt
patrzący zmierzchem
wniknięcie w genetyczny łańcuch
klei włosy do czaszki
nigdy dotąd pogoń za sumieniem
nie była silniejszą
dni pierzchają jak zeschnięte purchawki
przy wyciągnięciu ręki po szkło
oskarżasz Najwyższego mówiąc
skoro słyniesz z miłosierdzia
pozwól bym obracał się
na osi wszechświata
zimno
trzy koce nie uspokajają drżenia szczęki
i ten przymglony cholerny świt
patrzący zmierzchem
My rating
:)
Wypadam mi podziękować- za komentarze przede wszystkim.Dziękuję.My rating
My rating
Bardzo dobrze dobrany tytuł
intrygujący i zachęcający do przeczytania oraz świetna zawartość. Z formą można trochę poeksperymentować aby uzyskać jeszcze lepszą dramaturgię. Często jest tak, że rozbicie lub połączenie wersów, lub ich zamiana miejscami daje zadziwiające efekty. Warto spróbować. Dobra i celna puenta, niemniej bardzo gorzka.My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Świetny.Dramaturgia wiersza jest tak wyrazista że wersy od 1 do 6 mogą być w formie jednej zwrotki razem.
Tak dramaturgia. Czuje się ten chłód.