Czarowny świat
Czarowny świat
Zgasła świeca
Wiatr zawiał od otwartego okna
A może to coś innego
Dusze potępione przyszły mnie prześladować
Zegar głośno tyka na ścianie
Podłoga skrzypi pod nogami
Myśli nagle tworzą obrazy
Trwoga
Nuty pisze umysł
A skrzypce leżą odłogiem gdzieś pod ścianą
Czas się zatrzymał, jaki to wiatr i myśli
nie wiem
Jedno tylko jest w mojej głowie
Muzyka
Na ścianie od światła Luny cienie wędrują
Świat czarowny
Skrzypce już grają
W mojej głowie
Wypełniają mnie całego
Płynę
Nie muszę zamykać nawet oczu
W powietrzu czuje woń dymu ze zgaszonego knota
Władysław Andrzej Bobrzycki
Zgasła świeca
Wiatr zawiał od otwartego okna
A może to coś innego
Dusze potępione przyszły mnie prześladować
Zegar głośno tyka na ścianie
Podłoga skrzypi pod nogami
Myśli nagle tworzą obrazy
Trwoga
Nuty pisze umysł
A skrzypce leżą odłogiem gdzieś pod ścianą
Czas się zatrzymał, jaki to wiatr i myśli
nie wiem
Jedno tylko jest w mojej głowie
Muzyka
Na ścianie od światła Luny cienie wędrują
Świat czarowny
Skrzypce już grają
W mojej głowie
Wypełniają mnie całego
Płynę
Nie muszę zamykać nawet oczu
W powietrzu czuje woń dymu ze zgaszonego knota
Władysław Andrzej Bobrzycki
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating