Przed metą
Pośród cichych godzin
zegar smętnie tyka
Patrzę w okno zamyślona
gorzkie łzy połykam
Szkoda lat minionych
Gdzie godzina cała
jak wiek długa była
A jednak za mała
Zawsze czegoś brakło
Ciągle gdzieś się gnało
Dzisiaj czasu więcej
ale życia mało
Już za szczytem droga
z górki czas już leci
Każdy dzień od Boga
prezent dla tych starszych dzieci
zegar smętnie tyka
Patrzę w okno zamyślona
gorzkie łzy połykam
Szkoda lat minionych
Gdzie godzina cała
jak wiek długa była
A jednak za mała
Zawsze czegoś brakło
Ciągle gdzieś się gnało
Dzisiaj czasu więcej
ale życia mało
Już za szczytem droga
z górki czas już leci
Każdy dzień od Boga
prezent dla tych starszych dzieci
My rating
My rating