Tu i teraz

author:  Urszula Bremer
5.0/5 | 1


Zdmuchuję pył z sennych powiek,
uporczywe zmęczenie próbuję
zwieść kolejną kawą.

Rozbiegane myśli nie liczą
na cud, trzy pory roku
jednego dnia - poczyniły harmider.

Skupiam się na tu i teraz,
wyhamowując daleką przyszłość.

Zbieram delikatnie wspomnienia,
oddzielając cenniejsze epizody.

Gdzieś z podświadomości
zabłąkane kartofliska z wycieczek
szkolnych na wykopki,
odsłoniły zapomniane obrazy.

W nozdrzach zapachniały
pieczone w ognisku ziemniaki.

Spoglądam na klomb w moim
ogródku, wielobarwne róże
gubią kolejne warstwy sukienek.

Przymykam powieki..

Benedykt Korczyński zatrzymuje
wzrok na orylach spławiających
drewno. Weselnicy zgromadzeni
w łodziach, płyną gromadą radośnie
śpiewając. Zapalone pochodnie
rozświetlają wody Niemna.

Raz jeszcze otwieram oczy,
by odnaleźć w labiryncie życia
zagubioną własną tożsamość.

Trudne -
nawet bardzo.




czarnulka1953
11. 07. 2013.



 
COMMENTS


My rating

My rating: