Spóźnione pieszczoty

5.0/5 | 7


Spóźnione pieszczoty


Czekałem na ciebie ubrany w niecierpliwość
Rozmyślając, co powiedzieć, gdy się zjawisz
Otworzyłem drzwi kilka razy
Myśląc, że słyszę twoje kroki
Przyszłaś dopiero, gdy było po północy
Mówiąc, że kochasz
Nie mówiłaś a krzyczałaś żądając wielu spraw
Potem zrzuciłaś z siebie wszystko
Nawet Luna się zawstydził i uciekł za dachy domów
Pieściłaś mnie oszołomionego
Szeptałaś do ucha
Przebiegła
Szalona
Złote kajdanki nakładając na moje dłonie
Kochamy
Każde, co innego
Widzimy inne światy
A to ta sama miłość
Ta sama noc i namiętność

Władysław Andrzej Bobrzycki



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.07.2013,  kate

My rating

My rating:  
06.07.2013,  julianna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
06.07.2013,  renee

My rating

My rating:  
06.07.2013,  Malwina