Na krawędzi dnia

5.0/5 | 6


kiedy dzień się kończy a sny odfruwają do nieba
twarze na starych fotografiach rozpływają się w cieniu
jak zapisane na kartce papieru blaknące wspomnienia
słońce przykucnęło zmęczone za starym parkiem
lecz nadal nieśmiało w mglistą dal spogląda uparcie
nagie ramiona drzew gałęziami w mroku błądzą
przemarznięte chryzantemy dawno straciły urodę
martwe pejzaże naciągają chłodem
bure koty po opłotkach jeszcze plądrują
po kościach reumatyzm jesienny się snuje
w szklance gorącej herbaty grzęzną spojrzenia
i my już coraz mniej mamy sobie do powiedzenia
choć wciąż tak samo oddycha ziemia



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
30.06.2013,  renee

My rating

My rating:  
30.06.2013,  julianna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
30.06.2013,  A.L.

My rating

My rating:  
29.06.2013,  Malwina